[294] Z podziwem o...
Na początku pisałem o sobie, swoje przemyślenia na temat otaczającego mnie świata, potem zacząłem chodzić na mecze Lechii i głównie w tym pisałem. Bo to pokochałem, poważnie piszę, pokochałem. Od Grudnia 2011, gdy byłem z Mariem po raz pierwszy na PGE Arenie, na meczu z Polonią Warszawa. Przegranym meczu 1-3. Ale nie będę pisał tu relacji, bo nie o to biega.
Byliśmy wtedy na Trybunie zielonej. Wtedy już słyszałem o Dawidzie Zapisku, że chyba byli z mamą na tym meczu. Wszyscy mówili z podziwem i uznaniem o Niej. Dawid był takim małoletnim fanatykiem. Fanatykiem :) w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na PGE Arenie jest sektor S pośmiertnie został nazwany Jego imieniem.
Ja byłem pod wrażeniem stadionu, organizacji, niezwykłej życzliwości wszystkich ludzi, kibiców i pracowników stadionu i tak jakoś ominęła mnie ta wiadomość i nie zwróciłem wtedy na to uwagi.
Kilka miesięcy później, podczas Euro2012 było głośno o Dawidzie. Chyba był fotoreportaż w jakiejś gazecie ze spotkania Dawida ze swoimi idolem Ikerem Casillasem w Gniewinie, gdzie trenowali Hiszpanie. Piszę chyba, bo nie pamiętam już szczegółów, to było ponad 2 lata temu. Szmat czasu. Dawid dostał mnóstwo pamiątek od piłkarzy, piłki, koszulki, rękawice bramkarskie...
Nie byłem nigdy u nich, ale wiem z Internetu, że zbiór koszulek jest na prawdę imponujący.
Byliśmy wtedy na Trybunie zielonej. Wtedy już słyszałem o Dawidzie Zapisku, że chyba byli z mamą na tym meczu. Wszyscy mówili z podziwem i uznaniem o Niej. Dawid był takim małoletnim fanatykiem. Fanatykiem :) w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Na PGE Arenie jest sektor S pośmiertnie został nazwany Jego imieniem.
Ja byłem pod wrażeniem stadionu, organizacji, niezwykłej życzliwości wszystkich ludzi, kibiców i pracowników stadionu i tak jakoś ominęła mnie ta wiadomość i nie zwróciłem wtedy na to uwagi.
Kilka miesięcy później, podczas Euro2012 było głośno o Dawidzie. Chyba był fotoreportaż w jakiejś gazecie ze spotkania Dawida ze swoimi idolem Ikerem Casillasem w Gniewinie, gdzie trenowali Hiszpanie. Piszę chyba, bo nie pamiętam już szczegółów, to było ponad 2 lata temu. Szmat czasu. Dawid dostał mnóstwo pamiątek od piłkarzy, piłki, koszulki, rękawice bramkarskie...
Nie byłem nigdy u nich, ale wiem z Internetu, że zbiór koszulek jest na prawdę imponujący.
Dzielnego Dawidka już nie ma między nami. Ogląda Lechię z sektora Niebo. Pewnie dym rac z nad stadionu Traugutta podczas meczu z Panatinaikos'em w Lipcu dotarł do tamtego sektora. :)
Komentarze